Mały wielki gest
Ci mili ludzie zaoferowali mi wodę, gdy na trudnym podjeździe podczas rowerowej wycieczki w górzystym terenie w okolicach serbskiej Gucy, zużyłem cały zapas płynów. W ponad 30-stopniowym upale pchałem rower, marząc o zimnej wodzie, w kierunku szczytu tuż obok ich położonego z dala od cywilizacji domostwa. Gospodarz - jak to Serb - zaoferował również rakiję, a jego żona gestami poprosiła, żeby zrobić im zdjęcie. Niby nic wielkiego, ale właśnie takie momenty życzliwości podczas podróży najtroskliwiej pielęgnuję w pamięci.
Tutaj możesz obejrzeć wszystkie zgłoszone zdjęcia Galeria edycji